No właśnie, czy jest sens planować swój hafciarski rok?
A może by tak pójść na totalny żywioł i robić to na co aktualnie będzie ochota?
Bez żadnych wyliczeń ile i w której pracy ma powstać krzyżyków, bez ciśnienia że nie może być mniej niż...
Cieszyć się pasją niezależnie od efektów :)
Jedyne co jest pewne to, że będę dalej haftować następujące prace:
A te planuje zacząć:
A Wam życzę realizacji tych mniejszych i większych planów.
I dużo wolnych chwil z igłą w ręku.
Pozdrawiam.
Miłego haftowania w nowym roku :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i wzajemnie :)
Usuń