piątek, 28 lutego 2020

Maki w wazonie po raz drugi

Trochę nie po drodzę mi w tym miesiącu z krzyżykami było, więc postęp mizerny, ale coś tam podłubałam. Zdjęcie też jakieś takie marne wyszło, cóż będzie musiało wystarczeć.

Lepiej sprawa ma się z czytaniem - w lutym udało mi się do wyzwania dorzucić 6 książek i 1999 stron, co daje od początku roku 10 sztuk na łączną liczbę 4070 przeczytanych stronic. Wynik całkiem przyzwoity.

Najbliższe pare dni planuje poświęcić na haftowanie Wilka, a że aktualnie jestem na zwolnieniu w związku z chirurgicznym usunięciem ósemki to mam nadzieję, że uda mi się coś tam podgonić w tym obrazku. 

niedziela, 9 lutego 2020

Maki w wazonie

Witam Was serdecznie w to piękne, słoneczne niedzielne popołudnie :)

Dziś pare słów o drugim hafcie nad którym obecnie pracuje. Wzór lata temu znaleziony w internecie, u mnie na warsztacie od połowy sierpnia zeszłego roku. Na chwilę obecną mam mniej więcej połowę:

Z danych technicznych: aida 14 kolor biały, dwie nitki muliny Ariadna, wielkość 220x175, co daje w sumie 38850 krzyżyków.

Dziś pewnie zdecydowałabym się na drobniejszy materiał lub na wyszywanie trzema nitkami, bo troszkę mi prześwituje szczególnie na ciemniejszych kolorach, ale już za późno, zostanie tak jak jest. 

Pozdrawiam :)


sobota, 1 lutego 2020

Bo znowu kocham krzyżyki :)

Nowe miejsce, nowy starego początek :)
Wracam do haftu i świata blogowego po prawie 4 latach. 
Moje wcześniejsze krzyżykowe poczynania mogliście obserwować na blogu http://swiatisiaczkowychxxx.blogspot.com.
Teraz powstało to miejsce i mam nadzieję, że uda mi się prowadzić jej w miarę regularnie. I oczywiście, że znajdzie się ktoś, kto będzie chciał tu zaglądać.

Jednym z haftów nad którym obecnie pracuje jest "Mozaikowy wilk": 
(zdjęcie ze strony Coricamo)

Wzór był dostępny w " Iglą malowane" nr 1/2019. U mnie powstaje na aidzie 16 ct dwoma nitkami Ariadny. Po niespełna miesiącu mam tyle:

Wydaje mi się, że to całkiem niezły początek, szczególnie że równocześnie pracuje nad innym sporym obrazkiem (ale o nim zrobię oddzielny post).

Prócz krzyżyków lubię też posiedzieć sobie z książką - były czasy, że czytałam po 100-130 pozycji rocznie, teraz jest niestety zdecydowanie mniej. W tym roku podjęłam się dwóch czytelniczych wyzwań - 52 książki oraz 20 tys. stron w 2020 roku. Na dzień dzisiejszy mam na koncie 4 przeczytane sztuki na łączną liczbę 2071 stron. Więc też nie jest jeszcze najgorzej ;)