poniedziałek, 1 stycznia 2024

Planować czy nie planować...

No właśnie, czy jest sens planować swój hafciarski rok? 

A może by tak pójść na totalny żywioł i robić to na co aktualnie będzie ochota? 

Bez żadnych wyliczeń ile i w której pracy ma powstać krzyżyków, bez ciśnienia że nie może być mniej niż...

Cieszyć się pasją niezależnie od efektów :)

Jedyne co jest pewne to, że będę dalej haftować następujące prace:




A te planuje zacząć:



Zobaczymy, czy takie podejście się sprawdzi :)

A Wam życzę realizacji tych mniejszych i większych planów. 
I dużo wolnych chwil z igłą w ręku.

Pozdrawiam.