sobota, 17 września 2022

Ostatnia prosta - maki w wazonie (odsłona 5)

 Gdy dwa lata temu robiłam "na chwilę" przerwę od haftowanie nie sądziłam, że ta "chwila" aż tyle potrwa. Dopiero w połowie sierpnia tego roku zatęskniłam za igłą. Tym razem jednak nie wpadłam w totalny szał krzyżyków. Poświęcam na to hobby max 2-3 godziny co kilka dni. Robię wszystko bez ciśnienia, nie mam żadnych planów, terminów, założeń. Chyba w końcu nauczyłam się bawić haftem krzyżykowym :)

Efektem takiego podejścia są prawie ukończone maki.

Trochę krzyżyków przybyło też u wilka, ale o tym może innym razem


5 komentarzy:

  1. a wyobraź sobie, że ja tez miałam taką przerwę w haftowaniu, i tez wróciłam, kończę UFOka.
    Maki już wyglądają przepięknie, A jak dojdzie ramka będą jak żywe.
    wilki też się skończą, krzyżyk za krzyżykiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie czekam niecierpliwie na efekty Twojego powrotu do krzyżyków :)

      Usuń
  2. It's beautiful and the images and layout are perfect. i kile images is beautiful
    ភ្នាល់បាល់បក

    OdpowiedzUsuń