Na wstępie chciałabym bardzo podziękować Wam za życzenia powrotu do zdrowia 💗 Po bardziej szczegółowych badaniach wyszło, że nie jest aż tak źle jak na początku się wydawało, więc jest szansa że do połowy października zakończę leczenie. Na dzień dzisiejszy powoli zaczynam chodzić już bez wsparcia kul co uznaje za swego rodzaju sukces 😉
W ostatnich czterech tygodniach dalej pracowałam zawzięcie nad moim pięknym Luca-sem i udało mi się skończyć kolejną stronę wzoru.
Poniżej relacja z poszczególnych tygodni:
A tak się aktualnie prezentuje całość:
Przy okazji tego posta pochwalę się także moim ostatnim zakupem - z końcem sierpnia stałam się dumną właścicielką krosna firmy Arabeska (model Wilga). O zakupie tego cuda myślałam już dość długo, ale nie ukrywam trochę powstrzymywała mnie cena. Jednak gdy zobaczyłam, że Coricamo zaczęło je sprzedawać i to w miarę przyzwoitych pieniądzach postanowiłam odżałować tą kwotę no i mam ☺ Zakupiłam sztukę z tą większą ramą i od razu gdy tylko przyszło zamontowałam na nim Merejkę.
Pierwsze próby pracy już za mną, ale za wcześnie jeszcze by oceniać na ile podoba mi się ten sposób haftowania. Planuje teraz w najbliższym czasie skupić się właśnie na tym wzorze, więc myślę, że w kolejnym poście będę w stanie coś konkretniej napisać.
Pozdrawiam.
Výšivka bude krásna a stroj na vyšívanie vyzerá zaujímavo, i keď ja radšej asi zostanem pri kruhovom rámiku :-)
OdpowiedzUsuńPozdravujem,
A.
Dziękuje 💗
Usuń